poniedziałek, 16 czerwca 2014

Tydzień z kosmosem cz.1 "Czy początkiem na pewno był Wielki Wybuch?"



Zespół utalentowanych kosmologów z Kanady opracował nową teorię powstania wszechświata. Większość z was słyszała na pewno o Wielkim Wybuchu, który miał zapoczątkować wszystko to co jest teraz. 




Wielki wybuch to według Wikipedii: „model ewolucji Wszechświata uznawany za najbardziej prawdopodobny. Według tego modelu ok. 13,772 (+0,059) mld lat temu dokonał się Wielki Wybuch – z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat (przestrzeń, czas, materia, energia i oddziaływania). Teoria ta opiera się na obserwacjach wskazujących na rozszerzanie się przestrzeni zgodnie z metryką Friedmana-Lemaître'a-Robertsona-Walkera. Przemawia za tym przesunięcie ku czerwieni widma promieniowania elektromag” BLA BLA BLAAAA

Bardziej po Polsku Wielki Wybuch to zjawisko, które powstało przez niesamowicie szybkie powiększenie się wszelkiej materii i niesamowicie szybkie ochłodzenie jej. Na początku był nieskończenie mały punkcik, który był nieskończenie gorący. Kiedy się rozleciał powstało właśnie to co dziś nazywamy wszechświatem.

Wracając do naszych genialnych naukowców. Mają oni swoją teorię. Mówią, że nasz wszechświat pochodzi z innego wymiaru. Brzmi to co najmniej śmiesznie. Według nich szczątki gwiazdy zrodziły nasz wszechświat. I to właśnie te szczątki były w innym wymiarze. Podkreślają, że wszechświat jest we wszystkich kierunkach jednakowy. Pewien gruziński fizyk - Gii Dvaliego mówi: „Nasz wszechświat to membrana przechodząca przez kosmiczną masę, posiadającą aż 4 różne wymiary przestrzenne. Ta zawiera w sobie czterowymiarowe gwiazdy, które po wykorzystaniu całego zgromadzonego paliwa eksplodują jako supernowe i zapadają się w czarne dziury. Otacza je przestrzeń zwana horyzontem zdarzeń. Ale, w odróżnieniu od czarnych dziur z naszego wszechświata, horyzont zdarzeń z innego wymiaru ma postać trójwymiarowej hipersfery.”



Jest jedna duża luka w tej teorii. Jakiś czas temu satelita Planck zebrała dane i na ich podstawie stworzono mapę z wahaniami temperatury w kosmosie. Jest to pozostałość po narodzinach kosmosu, a wychwycone fluktuacje potwierdzają założenia teorii Wielkiego Wybuchu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz