Czarne dziury nie istnieją?
Pod koniec stycznia tego roku genialny naukowiec Stephen
Hawking ogłosił w swojej pracy, że teoria czarnych dziur po prostu nie trzyma
się kupy i porzucił tym samym lata swojej pracy nad tymi obiektami.
Czarne dziury są czymś
w rodzaju odkurzacza, tylko pochłaniają one z taką siłą, że nawet światło nie
jest w stanie z niej wylecieć. Wszystkich zastanawiało jednak to co się dzieje
z materią pochłoniętą przez te studnie. Bo właśnie Hawking stwierdził, że nie
są one wieczne i „parują” po jakimś okresie. Łamie to jednak jedno z
podstawowych zasad fizyki. Żadna materia, żaden ślad nigdy nie ginie, a po
„wyparowaniu” ten ślad ulotniłby się z całą czarną dziurą.
Hawking doprecyzował
zatem, że czarne dziury istnieją, ale horyzont zdarzeń, który pochłania
informacje już nie. W zasadzie czarna dziura odda wszystkie materie, lecz tak
zmienione i „zniszczone”, że nie będzie to już żaden ślad.
Niesamowite jest to, że
fizyka idzie cały czas do przodu i dosyć ciężko ją zrozumieć. Już za niedługo
będzie możliwa nawet podróż w czasie, ale to już jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz